czwartek, 22 listopada 2012

Czy ktoś czyta listy motywacyjne?


Prowadząc warsztaty z zakresu przygotowywania się do rozmów rekrutacyjnych, zetknęłam się z ciekawym i – jakże szczerym – pytaniem: czy ktoś w ogóle czyta listy motywacyjne? Odpowiedź, oczywiście, nie może być jednoznaczna.


CV CZY LIST MOTYWACYJNY – CO JEST WAŻNIEJSZE?

Rekruter dokonując selekcji napływających dokumentów aplikacyjnych często ma bardzo ograniczony czas, jaki może poświęcić na tę czynność. Wobec powyższego stara się w możliwie najkrótszym czasie dokonać wstępnej oceny jakości kandydatur. Jak tego dokonuje? W pierwszej kolejności osoba prowadząca rekrutację zapoznaje się z CV kandydata, które jest kompleksowym i zwięzłym źródłem informacji na temat przebiegu kariery zawodowej.  Można uznać, że pierwsze wrażenie wywołujemy nie podczas rozmowy kwalifikacyjnej, ale właśnie poprzez curriculum vitae. Dlatego tak ważne jest, by CV było estetyczne i zawierało maksymalną ilość informacji ,,w pigułce”. Rekruter niczego innego nie pragnie, aniżeli znaleźć satysfakcjonujące go informacje (czyli dowody na to, że spełniamy wymogi postawione w ofercie pracy), dlatego też zróbmy wszystko, by w CV miał wszystko podane ,,na talerzu”.

KROPKA NAD ,,I” – LIST MOTYWACYJNY

List motywacyjny powinien być kontynuacją i rozwinięciem lapidarnych sformułowań, które zawarliśmy w CV. Jeżeli w ofercie pracy wymaga się od nas umiejętności sprzedaży, w CV zamieszczamy o tym krótką informację w zakresie obowiązków, natomiast w liście motywacyjnym możemy pochwalić się swoimi osiągnięciami w tym obszarze.

Czy ktokolwiek czyta listy motywacyjne i kiedy to czyni? Ilu rekruterów, tyle opinii, jednak listy motywacyjne uznaje się na ogół za dodatek do CV. Jest on niewątpliwym wsparciem dla naszej kandydatury, ponieważ staje się on naszym emisariuszem, dodatkowym nośnikiem informacji o naszych atutach. Dobry, a więc estetycznie zredagowany i treściwy, list motywacyjny pozwoli rozwiać wątpliwości rekrutera i przekonać go do naszej kandydatury. W przypadku, gdy osoba rekrutująca nie jest pewna, czy warto się z nami spotkać, sięga właśnie po list motywacyjny.

Dodatkową rolą listu motywacyjnego jest sprawdzenie, czy kandydat… potrafi redagować teksty i perfekcyjnie zna pakiet MS Office (co deklaruje 99% kandydatów). Jeśli więc kandydujemy na stanowisko, które wymaga od nas zdolności literackich czy też redakcyjnych, napisanie doskonałego listu motywacyjnego powinno być dla nas priorytetem.

WYSYŁAĆ CZY NIE WYSYŁAĆ?

Bardzo wielu kandydatów nie załącza listów motywacyjnych, nawet, gdy ogłoszenie rekrutacyjne zawiera jasną informację o konieczności przesłania tego dokumentu. Co może pomyśleć rekruter? Być może kandydat masowo wysyła swoje CV i – zwyczajnie – nie chce mu się dodatkowo pisać listów motywacyjnych do każdej firmy. Inną opcją jest to, że kandydat - być może - nie potrafi czytać ze zrozumieniem (co go dyskredytuje, gdy ta umiejętność jest wymagana u potencjalnego pracownika). Można jeszcze mnożyć możliwości, jednak każda z nich przemawia na niekorzyść osoby starającej się o pracę.

5 komentarzy:

  1. Myślę, że tak! Głównie z tego względu, że nie każdy takiego listu wraz z CV wymaga, a jeśli jest taka potrzeba to po to aby w razie wątpliwości z jakim kandydatem na rozmowę się umówić - ten list miał znaczenie. Wiele firm poszukuje pracowników poprzez takie agencje zatrudnienia jak https://kono.jobs/outsourcing-pracowniczy/, dzięki takim firmom sam pracodawca ma znacznie mniej obowiązków i nie musi zatrudniać osób zajmujących się już rekrutacją.

    OdpowiedzUsuń